Można najmłodszyn, w trosce o ich bezpieczeństwo, zakazać wchodzenia do wody czy to w stawie, jeziorze czy rzece. Ba można zakazywać wręcz zbliżania się do brzegu. Ale będzie to działanie na krótką metę, bo z pewnościa przyjdzie chwila kiedy ciekawość,chęć dorównania kolegom czy wręcz zaimponowanie koleżance sprawi, że zakaz okaże się bezskuteczny. Sensownym i rozsądnym jest przygotowanie swoich pociech do tego jak się zachować nad wodą, w wodzie czy też na kajaku. Taką, pierwszą lekcjęma poza sobą ma grupa dzieciaków, która w niedzielę 11 sierpnia na akwenie Pana Krzysztofa Poljańskiego pod czujnym okiem Pana Mieczysława Omelczuka, przez kilka godzin zapoznawała się z zasadami bezpiecznego wsiadania do kajaka, równie bezpiecznego wiosłowania i na koniec wysiadania. Po tej wymagającej lekcji kiełbaski smakowały bardziej niż najlepsze cukierki.
Serdeczne Bóg zapłać dla Panów Mieczysława Omelczuka, Krzysztofa Poljańsjiego przygotowanie i przeprowadzenie lekcji kajakarstwa dla dzieciaków. Zdjęcia Pan Daniel Omelczuk.